WHAT ARE YOU WAITING FOR
Zastanawiam się czy ja mam dziwne wahania nastrój, czy z procesem budowy już tak jest, że raz zaliczamy wzloty, a innym razem upadki. Jednego dnia bardzo się cieszę z pomyślego zakończenia prac, innego natomiast jestem wściekła, bo coś nie wyszło.
Po dzisiejszych przemyśleniach doszłam do wniosku, że przeszliśmy w jakiś dziwny stan oczekiwania, dosłownie oczekiwania bo czekamy i stoimy w miejscu.
Wymienie tylko na co czekamy:
- na płytki - czas oczekiwania 3 tygodnie zabrakło 3 szt. i czekamy na transport z Włoch;
- na listwy - podłogi już dawno położone, a w ostatni weekend dostaliśmy telefon z salonu, że poprostu zapomnieli dla nas zamówić, ale mamy się nie martwić bo już odkręcone - wystarczy poczekać;
- na napęd do bramy - wczoraj miał się zakończyć montaż wszytkich elementów ogrodzenia, ale okazało się, że kupiliśmy wadliwy produkt, czekamy na rozpatrzenie rekalamcji;
- na kuchnię - zgodnie z umową ekipa wchodzi za 2 tygodnie, na to najbardziej czekam, ale czy będzie terminowo?;
- na grzejnik łazienkowy - i to jest hit czekamy od kliku miesięcy, już raz nawet przyszedł, ale zamówiliśmy niestandardowy kolor i ktoś gdzieś się pomylił.
WSZYTKIM ŻYCZĘ WYTRWAŁOŚCI W CZEKANIU - na cokolwiek byście nie czekali ;)