MIESZKAMY - GNIAZDO UWITE 27.02.2016
Od dwóch tygodni i dwóch dni mieszkamy w NASZYM NOWYM DOMU. Ostatnie trzy tygodnie to był naprawdę szalony czas: ostatnie prace, ciągłe porządki, pakowanie, przenoszenie, noszenie, rozpakowywanie, odkurzanie, mycie, układanie, logistyka, nerwy, radość, stres, motywacja i UDAŁO SIĘ!
A serio – to nic się nie udało! Został wykonany KAWAŁ NIEZŁEJ ROBOTY!
Nie dokonalibyśmy tego bez wspierającej nas rodziny. Codziennie myślę, że to Oni nas tak motywują i pomagają - trzymają za rękę jakbyśmy znowu chodzili w pieluchach;) Naprawdę czuję się jak małe dziecko, a wszystko od wszechobecnego wsparcia.
Mam wrażenie, że Rodzice cieszą się naszym szczęściem – jestem ciekawa czy kiedykolwiek będziemy potrafili się odwdzięczyć. Chyba dopiero w momencie kiedy nam przyjdzie wspierać nasze dzieci, przelejemy na nie to co my otrzymaliśmy i czego się nauczyliśmy. A uczyć jest się od kogo – rodziców mamy wzorowych! A Szwagier MA TĘ MOC do motywowania męża, kiedy brakowało już siły ;P
D – Z – I – Ę – K – U – J – E – M – Y - !
Kwiaty w kuchni już są to chyba najlepszy dowód na to, że już mieszkamy. Jesteśmy TU na miejscu W NASZYM NOWYM DOMU i podlewamy roślinki. Oprócz tego robimy też wiele innych rzeczy.. tzn. blogowanie jeszcze się nie kończy.

Komentarze