OŚWIETLENIE
Data dodania: 2016-10-12
Tak, zupełnie spontanicznie podczas wizyty w markecie wnętrzarskim kupiliśmy lampki. Buzia się cieszy, ponieważ zdążyłam się pogodzić z faktem, że w przeważającej liczbie pomieszczeń z sufitu zwisają u nas same żarówki, a ze ścian wystają gołe kable i że owy stan zbyt szybko zmianie nie ulegnie.
Rodzina mnie tylko pociesza - u niektórych po 7 latach od "wprowadzki" nadal kable. Ech.. chciałoby się mieć wszytko od razu, ale drobnymi krokami też się da wykończyć swoje cztery kąty.
Tak sobie myślę, może na Gwiazdkę św. Mikołaj przyiesie kolejne żyrandole...