NA FINISZU
Data dodania: 2014-08-19
Przeczucia mnie nie zawiodły. Od kilku dni ekipa odbierała telefony ponaglające od kolejnego inwestora. Posmutniałam, że to już koniec prac i trochę się przestraszyłam, że w wyniku pośpiechu pracownicy będą kończyli pracę z przymiotnikiem bylejakości.
W rzeczywistości nie mogę narzekać. Został wybudowany ogniomurek jako zwieńczenie dachu i domek osiągnął swoją finalną wysokość. Wylane zostały dwa, piękne i sporej wielkości tarasy oraz czapki na kominach.
Rozwiązaliśmy też problem zimowana nieocieplonego dachu. Pomiędzy bloczkami betonowymi na dachu zostawiliśmy ubytki w zaprawie klejącej, aby na dachu nie stworzył się basen. Jesteśmy już po pierwszych, całkiem obfitych deszczach i rozwiązanie się sprawdza – woda odpływa! Kciuk w górę dla kierownika budowy za pomysł.
W rzeczywistości nie mogę narzekać. Został wybudowany ogniomurek jako zwieńczenie dachu i domek osiągnął swoją finalną wysokość. Wylane zostały dwa, piękne i sporej wielkości tarasy oraz czapki na kominach.
Rozwiązaliśmy też problem zimowana nieocieplonego dachu. Pomiędzy bloczkami betonowymi na dachu zostawiliśmy ubytki w zaprawie klejącej, aby na dachu nie stworzył się basen. Jesteśmy już po pierwszych, całkiem obfitych deszczach i rozwiązanie się sprawdza – woda odpływa! Kciuk w górę dla kierownika budowy za pomysł.