PRACE OGRODOWE - ZACZYNA SIĘ ZIELENIĆ
Zrobiliśmy przerwę w wykańczaniu wspólnego gniazdka. Nie znaczy to, że się obijamy. Wręcz przeciwnie, działania inwestorkie wyszły poza mury budynku - ruszyły ciężkie prace ogrodowe!
Wraz z przyjściem wiosennej aury w głowach pojawił się pomysł wysiania trawy. Jest kilka powodów naszej decyzji.. po pierwsze jest to najlepszy moment za zakładanie ogrodu (tak doradzili nasi rodziciele, a oni się na tym znają, my z mężem jesteśmy zdecydowanie zieloni w tej materii), a po wtóre strasznie się wokół domu kurzy i nosi piachu do środka, a zielony dywan powinien zapobiec tym niedogodnościom.
Inspiracją był też kolejny prezent od rodziców - od jednych piękna donica, od drugich bukszpan. Dwa prezenty, które tworzą piekną całość i witają naszych gości.
Prace ogrodowe zaczęły się jakieś dwa tygodnie temu, znowu mogliśmy liczyć na pomoc naszych najbliższych - RODZINA TO SKARB! Mamy za sobą dwie soboty pełne pracy, a dodatkowo mąż z tatą wieczorami ciężko pracują, aby stworzyć ogród idealny.
W zamyśle było wysianie trawy - nawet specjalnie wyedukowałam się w tym zakresie, aby kupić odpowiednie nasiona. Teraz czekam na paczkę z trawą. Oczywiście wysianie trawy ładnie brzmi, a sam jej wybór to nic w porównaniu z rzeczywistą pracą jaką trzeba wykonać, aby móc się cieszyć zieloną parcelą. Pracy jest od groma: wyrównanie terenu, przekopanie ziemi i pozbycie się chwastów, planowanie - już powstały pierwsze nasadzenia z iglaków i traw. Wszytko rozciąga się w czasie,a le spodziewamy się wymiernego efektu.
Dziękujemy za kolejne pary rąk do pracy i poświęcony czas na pracę - mam nadzieję, że już wkrótce będziemy mogli pochwalić się efektami. Wtedy też obiecuję GRILL, mam nadzieję, że w pięknej zielonej scenerii.