ŚCIANA ETAP II
Jesteśmy na półmetku jeśli chodzi o pracę nad ścianą z cegieł.
Efekt ze zdjęcia to cztery dni pracy mojgo męża - zawiął się i oto jest! Widzę, że jest dumny ze swojej pracy, ja też jestem bardzooo z niego dumna. Jak człowiek zrobi coś samodzielnie to zawsze bardziej cieszy, podnosi się poziom satysfakcji i to jest fajne w tej naszej cięzkiej pracy.
W powietrzu już czuć przeprowadzkę, wykańczamy w dobrym tempie. Jeśli chodzi o ścianę to pozostał moim zdaniem najgorszy etap czyli fugowanie. Grrr... czas pokarze, czy również w fugowaniu mąż jest mistrzem.
Odwiedził mnie dzisiaj szwagier na budowie i mówił, że czytał artykuł o tym, że wykończenie domu dużo mówi o naszej osobowości. Podobno szare płytki w salonie i ściana z cegieł dużo mu powiedziały o mnie i mężu, i że wszytko się sgadzało - podobno jesteśmy pewni siebie, otwarci i twardo stąpamy po ziemi wiedząc czego chcemy. Ah.. jestem łasuch na komplementy..
Komentarze